Na zdjęciach Bartosz Budny/ Hamlet
Tego dnia przez trzydzieści prawie lat odbywały się premiery kolejnych moich przedstawień. Było odświętnie, galowo, szykownie, wytwornie. Spektakle zabawne w formie, przewrotnie interpretujące teraźniejszość, wyjątkowo zagrane aktorsko, pełne ekscentrycznych pomysłów i szatańsko wykrzywionej scenografii. Graliśmy dramaturgów uznanych, zapomnianych, debiutujących, awangardowych. Aż do dzisiaj. Właśnie dokonał się bezpardonowy zamach na klasyczną i współczesną sztukę Teatru. Kim jest TEN/TA/TO, które wymyśliło scenariusz światowirusowego dramatu! Któż ma taką nieskończoną wyobraźnię! A jakie genialne sterowanie napięciem! I co za rozmach inscenizacyjny! Nieprzebrane tłumy statystów/straceńców! Świetnie grane drugoplanowe role groteskowych zbawców/uzdrowicieli! Oraz gwiazda dnia, nocy, miesięcy, lat -ON tajemniczy, nieuchwytny, niesterowalny, genialny- nie dający się okiełznać reżyserom/wizjonerom!. Jest tak jakby go nie było. Tworzy, kręci, mąci, improwizuje. Ukoronowany Bohater Naszego Czasu. Czego możemy się po Nim spodziewać?
.